"Konieczne spotkania"

W terminie 30.12.2015 – 1.01.2016 w Bystrej koło Jordanowa odbyła się Noworoczna Oaza Modlitwy pod hasłem „Konieczne spotkania”. Przez te dwa dni zgłębialiśmy temat modlitwy adoracji naszego Pana. Wspólne spotkanie rozpoczęliśmy kolacją, po której odbył się pogodny wieczór wraz z integracją uczestników a po nim udaliśmy się na wieczór modlitewny, gdzie mieliśmy również okazję do spowiedzi. Kolejny dzień miał wiele atrakcji. Rozpoczęliśmy go poranną modlitwą, następnie udaliśmy się na śniadanko oraz kawę
i ciacho. Następnym punktem była konferencja, adoracja oraz Eucharystia.

Czas popołudniowy spędziliśmy na spacerze gdzie podziwialiśmy piękne swojskie krajobrazy a potem w grupach dzieliliśmy się Słowem Bożym. Wieczorem myśli zbiegały się ku zabawie sylwestrowej. Najpierw wspólne przygotowania sali, potem tańce. Naszą zabawę taneczną przerwaliśmy o 23.30 aby udać się na adorację i pasterkę noworoczną. Po niej wyszliśmy się na zewnątrz aby obejrzeć pokaz sztucznych ogni, złożyliśmy sobie życzenia noworoczne oraz wróciliśmy na parkiet. Ostatni dzień był czasem podsumowań. Zapraszamy do galerii zobaczyć zdjęcia. Świadectwa już nie długo na stronie.

Magda 

Świadectwa:

Bardzo dziękuję za ten wyjazd 🙂

Rok temu byłam pierwszy raz na tak wyjątkowym Sylwestrze. Już wtedy pod koniec wyjazdu postanowiłam, że jeżeli będzie organizowany wyjazdowy Sylwester i będę miała możliwość, to z miłą chęcią pojadę. Sylwester w tym i tamtym roku były najlepszy. Ten Sylwester był spotkaniem z Bogiem i z drugim człowiekiem. Był dla mnie otwarciem się na Boga i bliźniego z miłością, życzliwością i radością. Na wyjazd jechałam z ciekawością i pogodnym nastawieniem. W czasie Świąt Bożego Narodzenia nie mogłam się doczekać tych rekolekcji. Otwartość, życzliwość i serdeczność ludzi sprawiła, że ten czas był najpiękniejszy. Gdy dowiedziałam się, że tematem będzie „Konieczne Spotkania – Adoracja”, bardzo się ucieszyłam. Zawsze była to dla mnie jedna najtrudniejszych form modlitwy. Zastanawiałam się na czym polega, jaki ma sens. Dzięki konferencjom zmienił mi się pogląd na adorację.

Adoracja – ja patrze na Niego, On patrzy na mnie, jesteśmy tylko dla siebie, „opalam” się Jego miłością.

Bardzo mi pomogła praca w grupach. Z Księgi Wyjścia 33, 7-11 utkwiło mi, że Pan jest naszym przyjacielem, z którym spotykamy się twarzą w twarz, z którym rozmawiamy o wszystkim, o radości i smutku. On nie jest Kimś wyższym nieosiągalnym. On jest dla nas. On jest naszym Stwórcą, Tatusiem i chce nas wysłuchać. Cały czas czeka na nas, wyciąga do nas rękę. Czeka na nasze TAK. Tak Panie, Ty jesteś moim Panem, Ojcem i Królem. Otwieram się na Twoje Słowa, na Twoją miłość, na Twój plan. On czeka na nasze zaufanie, całkowite oddanie się Mu. Dlatego mówię Ci Panie: TAK, bądź moim Przyjacielem.

Dzięki temu wyjazdowi moje serce napełniło się pokojem i radością, szczęściem i miłością.

Zawsze marzyłam poznać ludzi, z którymi mogę swobodnie porozmawiać o wierze, o Bogu. Zaczęło się od rekolekcji noworocznych w tamtym roku. Zaczęłam poznawać takich wspaniałych ludzi, którzy nie wstydzą się porozmawiać o Bogu. Dzięki temu wyjazdowi również poznałam takich ludzi.

Mam nadzieję, że wszyscy są tak szczęśliwi jak ja, a nawet bardziej. Niech Pan Jezus trwa w naszych sercach. Postarajmy się znaleźć czas na adoracje Jezusa, czytanie Słowa Bożego, na modlitwę, aby zgłębiać swoją wiarę i wprowadzać słowa w czyn. Uświadomiłam sobie, że czyny są najważniejsze, bo z tego będziemy „rozliczani”. Kochajmy Boga i siebie wzajemnie. Bóg jest ze mną, z nami. Jest moim, Twoim, naszym Przyjacielem. Nigdy nas nie zostawi samych. Chwała Tobie, Panie. Amen.

Miało być parę zdań. Wyszło o wiele więcej. Wszystko na chwałę Boga. Czuję chęć dzielenia się radością i miłością Bożą, żeby każdy wiedział jak Bóg jest wielki, że nie należy się go bać, tylko być z nim Przyjaciółmi. On nas kocha mimo wszystko.

Pozdrawiam,

Joanna B.


Cieszę się bardzo, że w tym roku także mogłam uczestniczyć w rekolekcjach.

W tym roku bardzo mi się podobało wielbienie, ale także czytanie Pisma Świętego w grupie.

Nie przepadam za adoracji w ciszy.

Wolę bardziej uwielbiać Pana Boga, poprzez śpiew.

Było to bardzo wzruszające i piękne doświadczenie spędzać z nowymi osobami i uwielbiać Pana Boga.

Spotkania w grupie z Pismem Świętym również były bardzo interesujące.

W tym roku dowiedziałam się bardzo dużo na temat adorowania Pana Boga.

Mam nadzieje, że w przyszłym roku też będę mogła uczestniczyć w rekolekcjach.

Mam nadzieje także, że jak czas pozwoli będę odwiedzać duszpasterstwo częściej.

Dziękuję za mile spęczony czas Wam wszystkim.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę.

Joanna


Jak przeżyłam rekolekcje ? To może zacznę od tego, że na początku nie do końca byłam zdecydowana na sylwestrowy wyjazd. Miotałam się bardzo jechać, nie jechać. Z jednej strony chciałam ten czas  spędzić sama a z drugiej czułam, że nie jest to najlepszy pomysł. Jednak dziś nie żałuję tej decyzji. Do wspomnień z wyjazdu zaliczam również przygotowania do niego. Wielka radość towarzyszyła mi podczas zakupów z Dominiką. Szukanie i wybieranie tych wszystkich artykułów, naelektryzowany  wózek, który nie raz wjechał w sklepowe półki a przede wszystkim mina ludzi, których spotykałyśmy, może i tak trochę jak dzieci ale za to Boże Dzieci 😀 Następnego dnia towarzyszył mi trochę niepokój kiedy wiedziałam, że w drodze do Bystrej moje miejsce jest obok kierowcy z doświadczenia wiedząc że różnie to z nimi bywa. Los chciał że trafił nam się sympatyczny szofer, z którym mimo korków podróż dość szybko zleciała.  Pierwszego dnia najlepiej wspominam wieczór modlitewny, każda adoracja jest dla mnie zatrzymaniem się w czasie, w biegu, który ciągle mi towarzyszy. Pragnęłam również podsumować cały kończący się rok, jednak piękny śpiew nie pozwolił mi na to ale nie dałam za wygraną. Kiedy wszyscy poszli spać, razem z Martyną z powrotem udałyśmy się do kaplicy, gdzie zastałyśmy ciemność i ciszę, ale tego potrzebowałam. Wracając w środku nocy do pokoju moje rozradowanie umocnił nocny koncert chrapania i do tego darmowe bilety, dawno się tak dobrze nie bawiłam 😀 Kolejnego dnia ciężko było się zwlec z łóżka, napięty plan też temu nie sprzyjał. Mimo to wyniosłam bardzo wiele z konferencji, spotkań, rozmów za co bardzo wszystkim dziękuje. Na zabawie sylwestrowej myślami byłam daleko, wróciły wszystkie sprawy i troski lecz pasterka noworoczna była lekarstwem, gdzie mogłam wszystko zostawić i zacząć nowy etap z Nim. Rewelacyjne wspomnienia mam również ze sprzątania po zabawie, latanie na miotle, gra balonami a potem kawa i piękny wschód słońca za oknem  Ostatniego dnia zmęczenie już dało się we znaki ale najbardziej budującym momentem chyba było dla mnie świadectwo w grupie. Mimo, że niektórzy mieli różne propozycje spędzenia tej sylwestrowej nocy, wybrali się z nami. Przypadek ? Chyba nie.

Pozdrawiam Magda

Post Author: pago